piątek, 21 lipca 2017

Robert Marshall ,,W kanałach Lwowa” - recenzja

Robert Marshall ,,W kanałach Lwowa”
Książka na podstawie której powstał film Agnieszki Holland ,,W ciemności”,
historia przetrwania holocaustu przez niewielką grupę Żydów. Samo w sobie szczególne, bo przecież niewiele ludności żydowskiej zostało przy życiu, ale to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Tytuł sam przez siebie mówi, co jest tak wyjątkowe w tej opowieści – bohaterowie książki przetrwali ponad rok w kanałach pod Lwowem. Dla człowieka żyjącego w czasie, kiedy nie musi obawiać się o swoje życie to nieprawdopodobne. A jednak tak właśnie było. Skąd ta pewność? Otóż książka jest napisana na podstawie zapisków osób, które przeszły przez ten koszmar. Czasami sprzeczne, jednak są świadectwem wydarzeń, o których nie mówi się na lekcjach historii.
Na początku czytamy o życiu we Lwowie – oczywiście z perspektywy Żydów. Mamy obraz życia w mieście i obozie przy Janowskiej. Głód, praca ponad siły i brutalność niemieckich i ukraińskich żołnierzy to codzienność w tym miejscu. Kiedy bestialstwo Niemców sięga zenitu, przenosimy się wraz z bohaterami do wcześniej wykopanego łyżkami i widelcami przejścia do kanałów. Wędrówka podziemnym miastem w towarzystwie kanałowych zapachów sprawia, że jeży się włos na głowie. Ale to dopiero początek! Ślizganie się po wilgotnej i omszonej podłodze, wpadanie do rwącego ścieku, przeciskanie się rurami ściekowymi, w końcu spanie w mokrych ubraniach, które nie mają szansy, żeby wyschnąć przez kilka tygodni, na zimnej kamiennej podłodze – tak wyglądał wstęp do walki o przetrwanie. Kiedy ilość osób w grupie się zmniejsza, ze względu na wysoką śmiertelność (co nie dziwne, z racji warunków), a bohaterowie mają zapewnioną „bezpieczną” kryjówkę, poznajemy uroki życia przez czternaście miesięcy w kanałach. W książce spotykamy się ze szczegółowymi opisami codziennych czynności – od snu, przez picie kawy dostarczanej przez polskiego kanalarza, aż po załatwianie potrzeb fizjologicznych. Opisany jest również poród w tych warunkach, bowiem jedna z Żydówek schodząc do kanałów była w ciąży (o czym doskonale wiedziała). Brzmi niewiarygodnie, ale przecież to się wydarzyło naprawdę. Warto pamiętać o takich szczegółach z historii, szkoda, że są one często pomijane i nieliczni wiedzą „coś niecoś”.
Lekturę uważam za mocno wstrząsającą, jednak wartą przeczytania. Potem zaczynamy dostrzegać, jak to dobrze żyć tak, jak się żyje i jakie to życie jest banalnie proste. Nawet po przeczytaniu tej książki ciężko jest uwierzyć, w to co jest tam opisane. Uważam, że powinni przeczytać ją wszyscy, a zwłaszcza ci, którzy chronicznie narzekają na swój los. Przecież moglibyście być Żydami w 1943r, prawda?
                                             Ola Z.

źródło zdjęcia: https://poraj-gbp.sowa.pl/sowacgi.php?KatID=104&typ=repl&plnk=__tytul_W+kana%C5%82ach+Lwowa&sort=standardowo&view=8

czwartek, 13 lipca 2017

Wyruszamy w podróż...

Filię Gminnej Biblioteki Publicznej w Żarkach Letnisku odwiedziły dzieci ze Świetlicy Środowiskowej, które wyruszyły w podróż po Polsce. Podczas zajęć dwie drużyny rywalizowały między sobą w wielu konkurencjach m.in.: praca z książką podróżńiczą, kalambury, zagadki, praca z mapą... Na zakończenie każdy z uczestników wykonał pocztókę z wakacji. Dziękujemy serdecznie za udział i do zobaczenia wkrótce. :)








poniedziałek, 3 lipca 2017

Eric Emmanuel Schmitt ,,Przypadek Adolfa H.” - Recenzja

Eric Emmanuel Schmitt ,,Przypadek Adolfa H.”

Nietrudno się domyślić, o kim jest ta książka. Postać, jakiej dotyczy jest kontrowersyjna i wzbudza przede wszystkim negatywne skojarzenia. Trzeba przyznać - podjęcie tak trudnej tematyki pomimo ryzyka zrujnowania swojej reputacji, było wielkim literackim wyzwaniem dla autora. Ale po kolei.
Wiadomo, że mowa jest o Adolfie Hitlerze. Biografia? Tylko w połowie. Drugą połowę można określić zdaniem: „Co by było gdyby...” Intrygujące, czyż nie?
Są to dwie różne historie tego samego, aczkolwiek innego człowieka. Pierwsza, prawdziwa, to opowieść o jednym z największych zbrodniarzy dziejów – o Hitlerze. Druga, fikcyjna, to historia Adolfa H. - pospolitego malarza, wiodącego proste życie. Wszystko zaczyna się od decyzji o przyjęciu lub odrzuceniu na Akademię Sztuk Pięknych. Potem dzieje się różnie, drogi bohaterów początkowo są podobne, na końcu skrajnie odmienne.
Zamierzeniem autora było pokazanie różnicy między tym, kim faktycznie był Hitler, a tym, kim mógł być. Ważne jest to, że na starcie obydwie postaci są traktowane równo, bo są po prostu ludźmi, tak więc Hitler jest pospolitym młodzieńcem, bez skłonności antysemickich, czy wypaczonych ideologii, a Adolf H. jest utalentowanym początkującym malarzem, który musi jednak popracować nad swoim kunsztem. Odmienne sposoby postrzegania rzeczywistości kształtują te osoby. Świetnie uchwycone zbyt wysokie mniemanie o sobie i wyimaginowana boska wyższość prawdziwego Hitlera jest idealnym kontrastem do pokornego, ale podłamanego charakteru Adolfa H.
Historyczna część utworu jest jak najbardziej autentyczna. Potwierdziło ją wielu historyków. Nie wiadomo jednak nic odnośnie tego, jakie, o ile w ogóle, fakty zostały pominięte. Część fikcyjna miała za zadanie pokazać braki, jakie zasiały wielkie spustoszenie w życiu prawdziwego Hitlera
i jak wielkie miały znaczenie nie tylko dla życia jednostki, ale w efekcie dla całego świata. Podczas czytania są momenty, kiedy jednego z Adolfów lubimy bardziej, drugiego mniej. W moim przypadku było to naprzemienne – czasem czytałam dla fragmentów o Hitlerze, czasem wolałam wiedzieć, co się dalej stanie z Adolfem H. To jest właśnie sekret tej książki – cały czas jeden z bohaterów trzyma nas w swoim uścisku, a kiedy jego uścisk się rozluźnia, atakuje ten drugi, konkurując o naszą uwagę.
Żeby lepiej zrozumieć utwór dobrze jest zapoznać się z „Dziennikiem” autora, zamieszczonym na samym końcu. Czytając ,,Dziennik” zwraca się uwagę na szczegóły, które umknęły w czasie lektury, ale pokazuje on też, że pisanie to ciężka praca, a to dzieło, ze względu na tematykę było szczególnie trudne dla Schmitt'a.
Podsumowując wszystko w jednym zdaniu: Dobra, aczkolwiek zawiła książka, warta dopisania na listę lektur obowiązkowych naszego życia.

                                                                                                                                                         Ola Z.